Blondynka, która pojechała na wczasy, zwraca się do kioskarza:
- Poproszę o pocztówkę przedstawiającą mysz.
- A nie może być zwyczajna z kwiatkiem?
- Nie, koniecznie musi być z myszą, bo chcę napisać do mojego kotka.
- Poproszę o pocztówkę przedstawiającą mysz.
- A nie może być zwyczajna z kwiatkiem?
- Nie, koniecznie musi być z myszą, bo chcę napisać do mojego kotka.
Czy nie widziała pani mojego męża? Godzinę temu poszedł utopić w rzece kota...
- Skoro pani wie gdzie jest, to czemu pani pyta?
- Bo kot wrócił do domu...
- Skoro pani wie gdzie jest, to czemu pani pyta?
- Bo kot wrócił do domu...
Przychodzi baba do lekarza:
- Coś mnie w stawie szczypie.
A na to lekarz:
- Podejrzewam raka
- Coś mnie w stawie szczypie.
A na to lekarz:
- Podejrzewam raka
Do lekarza przychodzi robotnik z dwoma workami cementu.
- Po co mi pan przyniósł ze sobą te dwa worki?
- A co? Dwa, to za mało?
- Po co mi pan przyniósł ze sobą te dwa worki?
- A co? Dwa, to za mało?
Anestezjolog mówi do pacjenta przed operacją:
- Usypiamy za darmo... ale budzimy za pieniądze.
- Usypiamy za darmo... ale budzimy za pieniądze.