Przychodzi facet do lekarza i mówi, że mu posiniały jądra. Lekarz kazał mu się rozebrać. Obejrzał genitalia i kazał amputować jedno jądro. Po jakimś czasie znowu przychodzi ten facet i mówi, że mu drugie jądro zsiniało. Lekarz obejrzał i także kazał amputować. Jednak po kilku tygodniach pacjent przychodzi znowu i mówi, że ma sinego penisa. Lekarz spojrzał na niego i po chwili zastanowienia zapytał:
- A panu dżinsy czasem nie farbują?
- A panu dżinsy czasem nie farbują?
Mąż do żony:
- Wczoraj w nocy, gdy się kochaliśmy, udawałaś...?
- Nie - odpowiada - naprawdę spałam.
- Wczoraj w nocy, gdy się kochaliśmy, udawałaś...?
- Nie - odpowiada - naprawdę spałam.
Lekcja w szkole w czasach paleozoiku. Nauczycielka wykuwa na kamiennej tablicy pytanie: Ile to jest 2 2? Wzywa do odpowiedzi Jasia. Ten nie zna odpowiedzi i zastanawia się. Nagle słychać straszny huk i unoszą się tumany kurzu. Nauczycielka pyta surowo:
- Dzieci! Kto rzucił ściągę?!
- Dzieci! Kto rzucił ściągę?!
Przychodzi baba z drutem w uchu, a lekarz się pyta:
- Co pani robi?
- Słucham metalu.
- Co pani robi?
- Słucham metalu.