Tu mówi Polskie Radio, jest godzina siedemnasta czterdzieści osiem.
Podajemy czas dla milicji: siedemnaście, dwukropek, czterdzieści osiem.
Podajemy czas dla ormowców: pałeczka, daszek, krzesełko, bałwanek.
Podajemy czas dla milicji: siedemnaście, dwukropek, czterdzieści osiem.
Podajemy czas dla ormowców: pałeczka, daszek, krzesełko, bałwanek.
- Panie, czy pan wie, jaka jest różnica pomiędzy moja żona a pańska?
- Nie, nie wiem.
- A ja wiem.
- Nie, nie wiem.
- A ja wiem.
- Czy zostaniesz moją żoną? - pyta się chłopak klęcząc przed wybranką serca.
- Nie wyjdę za ciebie. Mój przyszły mąż musi umieć dobrze gotować, prać, sprzątać, robić zakupy. Patrzeć we mnie jak w tęczę, wypełniać wszystkie moje życzenia...
- Rozumiem, wycofuję propozycję. Pozwól jednak, że nim wstanę z klęczek, pomodlę się za tego biedaka.
- Nie wyjdę za ciebie. Mój przyszły mąż musi umieć dobrze gotować, prać, sprzątać, robić zakupy. Patrzeć we mnie jak w tęczę, wypełniać wszystkie moje życzenia...
- Rozumiem, wycofuję propozycję. Pozwól jednak, że nim wstanę z klęczek, pomodlę się za tego biedaka.
Dwóch wariatów znalazło się w jednej celi.
- Na ile lat cię skazali? - pyta się jeden drugiego.
- Na 10.
- Mnie na 15, więc zajmij łóżko przy drzwiach, bo prędzej wychodzisz.
- Na ile lat cię skazali? - pyta się jeden drugiego.
- Na 10.
- Mnie na 15, więc zajmij łóżko przy drzwiach, bo prędzej wychodzisz.