Fąfara wraca późno w nocy do domu:
- Skąd wracasz? - pyta żona.
- Z Atlantydy.
- Przecież Atlantyda jest zalana!
- A ja to nie?!
- Skąd wracasz? - pyta żona.
- Z Atlantydy.
- Przecież Atlantyda jest zalana!
- A ja to nie?!
Gra Jezus z Mojżeszem w golfa. Pierwszy odbija Jezus piłeczka leci i wpada do stawku ale nie utonęła, zatrzymała się na tafli wody. Jezus z szyderczym uśmiechem patrzy na Mojżesza i przechodzi po tafli wody, Odbija piłeczkę i trafia za drugim razem do dołka. Potem odbija Mojżesz piłeczka wpada to stawku i tonie.
- Jezus na to i co teraz zrobisz cwaniaku!?
- Patrz - odzywa się Mojżesz z również szyderczym uśmiechem na ustach.
Mojżesz podchodzi do stawku i uderza kijem o taflę wody woda się rozstępuje a Mojżesz podchodzi odbija piłkę i trafia z drugim razem.
- No i co mamy remis... Nagle jakiś starszy Pan się wtrąca. - Ej chłopaki mogę z wami zagrać
- No dobra. Odpowiadają Starszy Pan odbija piłka. Gdy piłka była już nad stawikiem i miła prawie wpaść do wody wyskoczyła ryba która połknęła piłeczkę, ale nagle pikujący orzeł złapał rybę w swoje szpony i poleciał. Gdy przelatywał nad dołkiem ryba się porzygała i piłeczka trafiła do dołka za pierwszym razem. Na to Mojżesz
- Kur*a, Jezus, ja z twoim Starym to już nie gram!!
- Jezus na to i co teraz zrobisz cwaniaku!?
- Patrz - odzywa się Mojżesz z również szyderczym uśmiechem na ustach.
Mojżesz podchodzi do stawku i uderza kijem o taflę wody woda się rozstępuje a Mojżesz podchodzi odbija piłkę i trafia z drugim razem.
- No i co mamy remis... Nagle jakiś starszy Pan się wtrąca. - Ej chłopaki mogę z wami zagrać
- No dobra. Odpowiadają Starszy Pan odbija piłka. Gdy piłka była już nad stawikiem i miła prawie wpaść do wody wyskoczyła ryba która połknęła piłeczkę, ale nagle pikujący orzeł złapał rybę w swoje szpony i poleciał. Gdy przelatywał nad dołkiem ryba się porzygała i piłeczka trafiła do dołka za pierwszym razem. Na to Mojżesz
- Kur*a, Jezus, ja z twoim Starym to już nie gram!!
Góral do Japończyka :
- Pokaż mi swoje sztuki walki - zakurzyło się, zatrzęsło góral podnosi się z ziemi i pyta
- Co to było?
- KA-RA-TE-mówi Japończyk
Na to góral:
- Pokarz coś jeszcze - zakurzyło się i zatrzęsło góral wstaje i się pyta
- A to co było?
- DŻU-DŻI-TSU
- No to ja ci pokarze - mówi góral
Japończyk budzi się po tygodniu w szpitalu, nad nim góral pyta się więc górala
- Co to było?
A góral na to:
- CIU-PA-GA
- Pokaż mi swoje sztuki walki - zakurzyło się, zatrzęsło góral podnosi się z ziemi i pyta
- Co to było?
- KA-RA-TE-mówi Japończyk
Na to góral:
- Pokarz coś jeszcze - zakurzyło się i zatrzęsło góral wstaje i się pyta
- A to co było?
- DŻU-DŻI-TSU
- No to ja ci pokarze - mówi góral
Japończyk budzi się po tygodniu w szpitalu, nad nim góral pyta się więc górala
- Co to było?
A góral na to:
- CIU-PA-GA
Jasiu chwali się koledze:
- Wiesz, na urodziny dostałem od rodziców rowerek i trąbkę.
- A z czego cieszysz się bardziej?
- Yyy... Chyba z trąbki.
- A dlaczego?
- Bo tata daje mi codziennie 50 zł, żebym przestał grać.
- Wiesz, na urodziny dostałem od rodziców rowerek i trąbkę.
- A z czego cieszysz się bardziej?
- Yyy... Chyba z trąbki.
- A dlaczego?
- Bo tata daje mi codziennie 50 zł, żebym przestał grać.
- Did you hear about the new restaurant called Karma?
- There's no menu. You get what you deserve.
- There's no menu. You get what you deserve.