Fąfara zwierza się koledze:
- Wiesz, miałem taki okres w życiu, że nie piłem, nie paliłem, nie zadawałem się z kobietami...
- Co było potem ?
- Potem, poszedłem do szkoły!!!
     43
Maż mówi do żony:
- Nie twierdzę, że twoja mama źle gotuje. Zaczynam tylko rozumieć, dlaczego zawsze się modlicie przed jedzeniem.
     77
Pewnego dnia nauczycielka pyta w szkole dzieci, co chciałyby dostać, by spełniło to ich marzenia. Zgłosiła się Kasia:
- Ja chciałabym mieć złoto, bo złoto jest warte dużo i mogłabym za niego sobie kupić Porsche!
Na to Kaziu:
- A ja platynę, bo jest warta jeszcze więcej i mógłbym sobie za nią kupić Ferrari!
Na to wyrwał się Jasiu:
- Proszę pani, ja to chciałbym mieć dużo silikonu! Moja siostra ma raptem dwa takie worki silikonu! Gdyby pani widziała, jakie luksusowe bryki parkują pod naszym domem!
     39
Mamy w jednym samochodzie Polaka i Ruska. Kto prowadzi?
- Policjant.
     86
Towarzysz Stalin przemawia na zjeździe partii. I nagle w najgoretszym momencie przemówienia ktoś kichnął.
Zapadła cisza. Stalin popatrzył spode łba na delegetów.
- Kto kichnął? - zapytał spokojnie.
Nikt się nie przyznał.
- Towarzyszu Ławrientinie, wyprowadzić ostatni rząd i rozstrzelać.
NKWD migiem się uwineło, wyprowadzono tylny rząd i nagle słychać kilka serii z kałasza.
Stalin jak gdyby nigdy nic, znów zaczął przamawiać.
I znowu ktoś kichnął.
- Kto kichnął? - Zapytał grożnie Stalin.
Nikt się nie przyznał.
- Towarzyszu Ławrientinie, wyprowadzić ostatni rząd i rozstrzelać.
NKWD migiem się uwineło, wyprowadzono tylny rząd i znowu słychać kilka serii z kałasza.
Stalin znów zaczął przemawiać i znów ktoś kichnął.
- Kto kichnął!? - Krzyknął wkurzony Stalin.
Ze środka sali podnosi się stary, siwiuteńki towarzysz i unosi bojaźliwie rękę.
- Na zdrowie, towarzyszu! - Wesoło życzył mu Stalin.
     43
Idzie góralka brzegiem strumienia, a po drugiej stronie chłopaki.
- Ej Maryś, pójdź do nas!
- Nie pójdę bo mnie ukrzywdzicie!
- Ej, nie ukrzywdzimy!
- To po co ja tam pójdę?
     9