Przychodzi baba do lekarza z okularami na brzuchu
a lekarz się pyta:
- Dlaczego ma pani okulary na brzuchu.
A baba na to:
- Sam pan mówił że mam ślepą kiszkę.
a lekarz się pyta:
- Dlaczego ma pani okulary na brzuchu.
A baba na to:
- Sam pan mówił że mam ślepą kiszkę.
- Kto jest bardziej pracowity: mrówka czy pszczoła?
- Oczywiście, że mrówka! Przynajmniej nie traci czasu na bzykanie...
- Oczywiście, że mrówka! Przynajmniej nie traci czasu na bzykanie...
Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy. Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego - mówi do Jasia.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: "Nie ma serka, nie ma serka!!!"
Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego - mówi do Jasia.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: "Nie ma serka, nie ma serka!!!"
Z zeszytów szkolnych:
- Jak chłop pokochał ziemię, to na jej łonie robił wszystko.
- Pegazowi zaniknęły skrzydła w drodze ewolucji i stąd mamy konie.
- Dawniej wszystkie prace na roli wykonywano ręcznie za pomocą wołów.
- Kochanowski tworzył pod gruszą, gdzie mieszkał.
- Już Rej pisał po polsku, ale dopiero Kochanowski pokazał, jaki ma język.
- Europa to kontynent ziemski.
- Hitler i Stalin pochodzili z jednej branży.
- Zachowanie dzieci dalece odbiega od rzeczywistości.
- Perkusja to zestaw garnków, w których gotuje się muzyka.
- Chorzy szli do szpitala prawie umarci.
- Jak chłop pokochał ziemię, to na jej łonie robił wszystko.
- Pegazowi zaniknęły skrzydła w drodze ewolucji i stąd mamy konie.
- Dawniej wszystkie prace na roli wykonywano ręcznie za pomocą wołów.
- Kochanowski tworzył pod gruszą, gdzie mieszkał.
- Już Rej pisał po polsku, ale dopiero Kochanowski pokazał, jaki ma język.
- Europa to kontynent ziemski.
- Hitler i Stalin pochodzili z jednej branży.
- Zachowanie dzieci dalece odbiega od rzeczywistości.
- Perkusja to zestaw garnków, w których gotuje się muzyka.
- Chorzy szli do szpitala prawie umarci.
Policjant zatrzymuje samochód do kontroli, patrzy, a za kierownicą siedzi małpa:
- Panie! - krzyczy do pasażera. Kto widział dawać małpie prowadzić samochód?
- Panie, ja jadę autostopem.
- Panie! - krzyczy do pasażera. Kto widział dawać małpie prowadzić samochód?
- Panie, ja jadę autostopem.