Jasiu wpada spóźniony do szkoły. Na schodach stoi dyrektor i woła:
- Dziesięć minut spóźnienia!
- No co ty, ja też! - stwierdza Jasiu ze zrozumieniem.
- Dziesięć minut spóźnienia!
- No co ty, ja też! - stwierdza Jasiu ze zrozumieniem.
Trzy dziewczyny dorabiały sobie jako panienki stojące na promocjach. I opowiadają sobie, która miała gorszy ?występ?. Pierwsza:
- Ja to kiedyś musiałam stać na promocji w takim badziewnym różowym wdzianku. Koszmar! Wyglądałam jak wata cukrowa...
- Eee, to jeszcze nic ? mówi druga ? Ja to kiedyś stałam na promocji przebrana za tampaxa. To dopiero był wstyd...
Trzecia z dziewczyn popatrzyła na koleżanki i mówi:
- Najgorzej to miałam ja! Stałam kiedyś na promocji Energizera przebrana za ich króliczka... To dopiero był koszmar!!
Pierwsza i druga popatrzyły zdziwione na koleżankę i po chwili milczenia jedna z nich pyta:
- Dobra... ale co złego jest w przebraniu za tego króliczka?
- Co złego? Co złego?! ? unosi się trzecia - A jak myślisz, gdzie się chowa tę cholerną baterię?!
- Ja to kiedyś musiałam stać na promocji w takim badziewnym różowym wdzianku. Koszmar! Wyglądałam jak wata cukrowa...
- Eee, to jeszcze nic ? mówi druga ? Ja to kiedyś stałam na promocji przebrana za tampaxa. To dopiero był wstyd...
Trzecia z dziewczyn popatrzyła na koleżanki i mówi:
- Najgorzej to miałam ja! Stałam kiedyś na promocji Energizera przebrana za ich króliczka... To dopiero był koszmar!!
Pierwsza i druga popatrzyły zdziwione na koleżankę i po chwili milczenia jedna z nich pyta:
- Dobra... ale co złego jest w przebraniu za tego króliczka?
- Co złego? Co złego?! ? unosi się trzecia - A jak myślisz, gdzie się chowa tę cholerną baterię?!
Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim?
- Normy europejskie...
- Normy europejskie...
Lekarz do bardzo puszystego pacjenta...
Jeśli każdego dnia zrobi pan sobie marsz na 10 km to za rok wróci pan do właściwej wagi i kondycji.
Po roku pacjent dzwoni do lekarza i mówi...
- Wróciłem do swojej właściwej wagi, tylko mam problem!
- Jaki?
- Jestem teraz 3650 km od domu!
Jeśli każdego dnia zrobi pan sobie marsz na 10 km to za rok wróci pan do właściwej wagi i kondycji.
Po roku pacjent dzwoni do lekarza i mówi...
- Wróciłem do swojej właściwej wagi, tylko mam problem!
- Jaki?
- Jestem teraz 3650 km od domu!
Jasio mówi do mamy:
- Mamo, dzisiaj rano, kiedy jechałem autobusem, tata kazał mi wstać i ustąpić miejsce kobiecie.
- To bardzo ładnie.
- Ale mamo, ja siedziałem na taty kolanach!
- Mamo, dzisiaj rano, kiedy jechałem autobusem, tata kazał mi wstać i ustąpić miejsce kobiecie.
- To bardzo ładnie.
- Ale mamo, ja siedziałem na taty kolanach!