Wraca nawalona wrona z imprezy w nocy. Leci i kracze:
- Krrra, Krrra...
Nagle walnęła w drzewo. Spadła. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuję:
- Hau, miau - jak to było?
- Krrra, Krrra...
Nagle walnęła w drzewo. Spadła. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuję:
- Hau, miau - jak to było?
Dzwoni telefon. Pies odbiera i mówi:
- Hau!
- Halo?
- Hau!
- Nic nie rozumiem.
- Hau!
- Proszę mówić wyraźniej!
- H jak Henryk, A jak Agnieszka, U jak Urszula: Hau!!!
- Hau!
- Halo?
- Hau!
- Nic nie rozumiem.
- Hau!
- Proszę mówić wyraźniej!
- H jak Henryk, A jak Agnieszka, U jak Urszula: Hau!!!
Zajączek i niedźwiedź jechali pociągiem na komisje wojskowa. Zajączek wypadł z pociągu i wybił sobie wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce szybciej niż mis. Kiedy miś wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji.
- No i co?- spytał mis.
- F pofrzatku!- odpowiedział zając. - Zfolniony. Bfrak ufzebienia!
Mis pomyślał chwile, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby. Wychodzącego z komisji misia oczekiwał już zając.
- No i cfo? - pyta zając.
- F pofrzadku! - odpowiada mis - Zfolniony! Plafkoftopie!
- No i co?- spytał mis.
- F pofrzatku!- odpowiedział zając. - Zfolniony. Bfrak ufzebienia!
Mis pomyślał chwile, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby. Wychodzącego z komisji misia oczekiwał już zając.
- No i cfo? - pyta zając.
- F pofrzadku! - odpowiada mis - Zfolniony! Plafkoftopie!
Spotykają się dwie żaby...
- Wiesz, tam za rogiem gwałcą...
- A skąd wiesz??
- Wczoraj byłam, dzisiaj byłam, jutro też pójdę...
- Wiesz, tam za rogiem gwałcą...
- A skąd wiesz??
- Wczoraj byłam, dzisiaj byłam, jutro też pójdę...
Na podwórku rozmawiają 2 koguty:
- Czy ty z ta kura to chodzisz na poważnie czy tylko dla jaj?
- Czy ty z ta kura to chodzisz na poważnie czy tylko dla jaj?
Siedzi zajączek i wyciska coś z policzka. Podbiega sarenka i pyta:
- Wyciskasz pryszcza?
- Nie, śrut
- Wyciskasz pryszcza?
- Nie, śrut
Spotkanie w lesie - lew zbiera towarzystwo i mówi:
- Teraz podzielimy się: mądre zwierzaki na prawo, a ładne na lewo.
I tak sowa biegnie na prawo, inne zwierzaki za nią, jeszcze inne na lewo, a żaba została na środku
- No i co ty żaba robisz?
- No przecież się nie rozdwoję!
- Teraz podzielimy się: mądre zwierzaki na prawo, a ładne na lewo.
I tak sowa biegnie na prawo, inne zwierzaki za nią, jeszcze inne na lewo, a żaba została na środku
- No i co ty żaba robisz?
- No przecież się nie rozdwoję!
Trzy lwy spotkały się na pustyni. Pierwszy jęcząc mówi:
- Zjadłem Amerykanina z wrzodem żołądka i od wczoraj jestem chory.
Drugi odzywa się:
- Trzy dni temu zjadłem Polaka i do dziś meczy mnie kac.
Natomiast trzeci:
- A ja zjadłem Rosjanina i od tygodnia wymiotuje medalami.
- Zjadłem Amerykanina z wrzodem żołądka i od wczoraj jestem chory.
Drugi odzywa się:
- Trzy dni temu zjadłem Polaka i do dziś meczy mnie kac.
Natomiast trzeci:
- A ja zjadłem Rosjanina i od tygodnia wymiotuje medalami.
Śpi sobie zapity do nieprzytomności zajączek z lesie na polance, a tu nagle zza drzewa wychodzi wilk.
Wilk myśli sobie: Klawo, wreszcie jakieś żarcie.
Nagle zza innego drzewa wychodzi drugi wilk i mówi do tego pierwszego:
- Spadaj, bylem pierwszy
Od słowa do słowa zaczynają się kłócić a w końcu walczyć. Tak się złożyło, ze obydwa wilki pozabijały się wzajemnie. Zajączek budzi się rano na kacu. Patrzy a tu dookoła pobojowisko, powyrywane drzewa i w ogóle burdel, a na dodatek na polanie leżą dwa martwe wilki.
Zajączek myśli sobie:
- Uuu... Muszę przestać pic, bo po pijaku robię straszne rzeczy...
Wilk myśli sobie: Klawo, wreszcie jakieś żarcie.
Nagle zza innego drzewa wychodzi drugi wilk i mówi do tego pierwszego:
- Spadaj, bylem pierwszy
Od słowa do słowa zaczynają się kłócić a w końcu walczyć. Tak się złożyło, ze obydwa wilki pozabijały się wzajemnie. Zajączek budzi się rano na kacu. Patrzy a tu dookoła pobojowisko, powyrywane drzewa i w ogóle burdel, a na dodatek na polanie leżą dwa martwe wilki.
Zajączek myśli sobie:
- Uuu... Muszę przestać pic, bo po pijaku robię straszne rzeczy...
Idzie zajączek lasem, patrzy a na dróżce leży podkowa. Podnosi ja, odwraca na druga stronę, a tam koń!