Siedzą dwie babeczki na ławeczce jedna mówi:
- Mój Stasiu będzie ogrodnikiem, bo ciągle kopie dołki w ogródku.
- A mój Jasiu będzie pilotem, bo jak wącha benzynę to mówi "ale odlot"!
- Mój Stasiu będzie ogrodnikiem, bo ciągle kopie dołki w ogródku.
- A mój Jasiu będzie pilotem, bo jak wącha benzynę to mówi "ale odlot"!
Jasiu bawił się pod stołem, wokół którego siedzieli goście. W pewnym momencie pyta się babci:
- Babciu, a co Ty masz pod spódniczką?
- To jeżyk.
- A kiedy zdechł, bo strasznie śmierdzi?
- Babciu, a co Ty masz pod spódniczką?
- To jeżyk.
- A kiedy zdechł, bo strasznie śmierdzi?
Skazali gościa na śmierć. Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym. Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebie i wodzie - koleś zamiast schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło nijak się nie mieści. Zarządzili tylko wodę - znów przytył 10 kg. Postanowili nic mu nie dawać. Kolo zamiast chudnąć, poprawił się o 10 kg.
- Co jest, kurde? Czemu nie chudniesz?
- Jakoś nie mam motywacji...
- Co jest, kurde? Czemu nie chudniesz?
- Jakoś nie mam motywacji...
Studentom warszawskich uczelni polecono nauczyć się na pamięć książki telefonicznej, a potem zbadano ich reakcje na to polecenie, i tak:
Studenci uniwerku zapytali: "Po jaka cholerę?"
Studenci politechniki zaczęli robić ściągi a studenci Akademii Medycznej zapytali tylko, na kiedy.
Studenci uniwerku zapytali: "Po jaka cholerę?"
Studenci politechniki zaczęli robić ściągi a studenci Akademii Medycznej zapytali tylko, na kiedy.