Szpital psychiatryczny. Do gabinetu lekarskiego wbiega pielęgniarka:
- Panie doktorze, ten symulant z pokoju 123 przed chwilą umarł...
- No, to tym razem już przegiął!
     40
- Czym dla nas jest Bóg? - pyta katechetka na lekcji.
- Pasterzem - odpowiada Kasia.
- A czym my jesteśmy dla BOGA?
W klasie cisza, nagle Jasiu mówi:
- Grupą baranów!!!
     45
Koszarowy zakład fryzjerski.
Na jednym z foteli fryzjer właśnie kończy golić porucznika.
- Pan porucznik życzy wodę kolońską?
- Eeee, nie, jak tak wonieję, to moja żona myśli, że byłem w burdelu.
Na to sierżant z sąsiedniego fotela:
- A ja owszem, poproszę, moja żona nie wie, jak w burdelu pachnie.
     44
- Nie byłem wczoraj aż tak pijany!
- Stary! Wlazłeś do mojego kominka i wrzeszczałeś: "Na pokątną!"
     43
Żona do męża: - Wiesz, dziś, jak przechodziłam w przedpokoju, to zegar spadł tuż za mną.
Mąż: - Zawsze się cholera spóźniał...
     54
Przyszła para do restauracji, kelner podaje menu i pyta co chcą zamówić, wpierw pyta Panią, czego sobie życzy.
- Pierwsze danie zupa, drugie schabowe na deser ciastko i kawa. - odpowiada dama
Pyta Pana, co dla niego, a Pani szybko mówi:
- Na pierwsze danie sałata, drugie danie sałata, na deser też sałata.
- A to dlaczego tylko sałata? - pyta zdziwiony kelner
- Bo pieprzy jak królik, to niech je, jak królik.
     -7