Spotyka się dwóch kumpli. Jeden narzeka:
- Już nie mogę wytrzymać z teściową. To jest ponad moje możliwości.
- Zrób jej jakieś świństwo - radzi drugi.
- Już zrobiłem i wybrnęła z tego.
- A co zrobiłeś?
- Dałem ogłoszenie do gazety: "Tanio świadczę usługi seksualne" i podałem jej numer telefonu.
- No i co?
- Co, co? Świadczy!
- Już nie mogę wytrzymać z teściową. To jest ponad moje możliwości.
- Zrób jej jakieś świństwo - radzi drugi.
- Już zrobiłem i wybrnęła z tego.
- A co zrobiłeś?
- Dałem ogłoszenie do gazety: "Tanio świadczę usługi seksualne" i podałem jej numer telefonu.
- No i co?
- Co, co? Świadczy!
Sierżancie Kowalski! W nagrodę za waszą służbę, dostajecie awans do śledczej! Już nie będziecie marznąć w radiowozie.
- Ale panie komendancie!? Ale ja? Ja się jeszcze buduję!
- Ale panie komendancie!? Ale ja? Ja się jeszcze buduję!
Czym różni się ksiądz od policjanta?
- Ksiądz mówi pan z wami a policjant Pan z nami.
- Ksiądz mówi pan z wami a policjant Pan z nami.
Jasio przeczytał książkę o piratach i pyta:
- Tato, czy jak dorosnę będę mógł zostać piratem?
- Tak, synku, ale tylko jak będziesz grzeczny.
- Tato, czy jak dorosnę będę mógł zostać piratem?
- Tak, synku, ale tylko jak będziesz grzeczny.
Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?