II wojna światowa, Niemcy złapali 3 partyzantów: rosyjskiego, ukraińskiego i białoruskiego. Powiesili wszystkich trzech, po czym udali się spacyfikować wioskę. Po pacyfikacji powrócili pod szubienicę i zauważyli, że Rosjanin i Ukrainiec umarli, natomiast Białorusin dycha. Pozostawili go dychającego i udali się spacyfikować kolejną wioskę. Po pacyfikacji wrócili a Białorusin dalej dycha. Ruszyli spacyfikować kolejną wioskę, wracają - Białorusin dycha. Zdziwieni odcinają go i pytają:
- Białorusinie, jak to możliwe, rosyjski i ukraiński partyzant już dawno zmarli, a ty dalej żyjesz?
Na to białoruski partyzant:
- Na początku było ciężko, ale potem się przyzwyczaiłem.
- Białorusinie, jak to możliwe, rosyjski i ukraiński partyzant już dawno zmarli, a ty dalej żyjesz?
Na to białoruski partyzant:
- Na początku było ciężko, ale potem się przyzwyczaiłem.
- Przyszedłem odebrać buty z naprawy.
- Płaci pan 20 rubli.
- Tak mało? Na kwicie jest napisane, że mam do zapłaty 40 rubli.
- Jeden but zgubiliśmy.
- Płaci pan 20 rubli.
- Tak mało? Na kwicie jest napisane, że mam do zapłaty 40 rubli.
- Jeden but zgubiliśmy.
W sądzie sprawa rozwodowa:
- Wina leży po obu stronach... Po stronie żony i teściowej!
- Wina leży po obu stronach... Po stronie żony i teściowej!
Rozmawiają dwa psy:
- Stary, jakiej sztuczki nauczyłem wczoraj swojego Pana, to się w pale nie mieści!
- Co go nauczyłeś?
- Jak podniosę łapę to od podaje mi swoją?
- Stary, jakiej sztuczki nauczyłem wczoraj swojego Pana, to się w pale nie mieści!
- Co go nauczyłeś?
- Jak podniosę łapę to od podaje mi swoją?
Pierwsza wojna światowa. Królowa angielska w polowym szpitalu dla angielskich żołnierzy:
- Szeregowy! W co zostałeś ranny?
- W nogę, Wasza Wysokość!
- Kość naruszona?
- Nie, Wasza Wysokość!
- Chwała Bogu!
Podchodzi do drugiego żołnierza:
- Szeregowy! W co zostałeś ranny?
- W rękę, Wasza Wysokość!
- Kość naruszona?
- Tak, Wasza Wysokość!
- Przykro mi! Ale i tak szybko wyzdrowiejecie, żołnierzu!
Podchodzi do trzeciego żołnierza:
- Szeregowy! W co zostałeś ranny?
- W członka, Wasza Wysokość!
- Kość naruszona?
Cały namiot chórem:
- Niech nam żyje król!
- Szeregowy! W co zostałeś ranny?
- W nogę, Wasza Wysokość!
- Kość naruszona?
- Nie, Wasza Wysokość!
- Chwała Bogu!
Podchodzi do drugiego żołnierza:
- Szeregowy! W co zostałeś ranny?
- W rękę, Wasza Wysokość!
- Kość naruszona?
- Tak, Wasza Wysokość!
- Przykro mi! Ale i tak szybko wyzdrowiejecie, żołnierzu!
Podchodzi do trzeciego żołnierza:
- Szeregowy! W co zostałeś ranny?
- W członka, Wasza Wysokość!
- Kość naruszona?
Cały namiot chórem:
- Niech nam żyje król!