Idzie dwóch baców koło sklepu spożywczego...
- Baco! Wiejejmy stąd ino żywo!
- A czemuż to!?
- Bo tu piszą "Dżemy jaja"!
- Baco! Wiejejmy stąd ino żywo!
- A czemuż to!?
- Bo tu piszą "Dżemy jaja"!
Mąż: Gdybyś nauczyła się gotować, moglibyśmy obyć się bez kucharki!
Żona: Gdybyś nauczył się dogodzić mi odpowiednio, moglibyśmy obyć się bez ogrodnika!
Żona: Gdybyś nauczył się dogodzić mi odpowiednio, moglibyśmy obyć się bez ogrodnika!
Blondynka u doktora:
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruje to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruje ta cześć ciała, w która cie uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który konkretnie?
A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruje to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruje ta cześć ciała, w która cie uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który konkretnie?
A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
- Co należy pokazać blondynce po dwóch latach bezwypadkowej jazdy samochodem?
- Drugi bieg...
- Drugi bieg...