Jasio pracował w tartaku. Pewnego dnia w ramach bardzo nieszczęśliwego wypadku stracił wszystkie 10 palców. Natychmiast udał się do szpitala.
Doktor obejrzał jego ręce i mówi: - Dobrze chłopcze, dawaj te palce, zobaczymy co można z tym zrobić.
- Panie doktorze, ale ja nie mam tych palców.
- Jak to nie masz tych palców? Chłopcze, mamy XXI wiek, mikrochirurgię, profesjonalne narzędzia, wiedzę i niesamowitą technikę, a Ty mówisz, że nie wziąłeś tych palców. Dlaczego!?
- A jak miałem je niby pozbierać?
     57
Góral do Japończyka :
- Pokaż mi swoje sztuki walki - zakurzyło się, zatrzęsło góral podnosi się z ziemi i pyta
- Co to było?
- KA-RA-TE-mówi Japończyk
Na to góral:
- Pokarz coś jeszcze - zakurzyło się i zatrzęsło góral wstaje i się pyta
- A to co było?
- DŻU-DŻI-TSU
- No to ja ci pokarze - mówi góral
Japończyk budzi się po tygodniu w szpitalu, nad nim góral pyta się więc górala
- Co to było?
A góral na to:
- CIU-PA-GA
     19
Po zaliczeniu wielu barów w miasteczku dwaj przyjaciele bez grosza... Postanawiają udać się do mieszkania jednego z nich celem wypicia "po piwku".
Przed drzwiami mieszkania jeden mówi:
- Musimy zachowywać się cicho... jest już po 22-giej i żona z pewnością już śpi! Wchodzą do przedpokoju... jeden poszedł do kuchni, a drugi zagląda do sypialni.
Po chwili wpada do kuchni i szepcze...
- Ktoś jest w łóżku z twoją żoną!
- Ciszej!... Mamy tylko po piwie dla siebie!
     37
Ślązak do górala:
- Baco, coś to wasze powietrze podejrzane.
- A dlacego to?
- Coś go nie widać.
     31
Podejrzewam, że w naszej lodówce ktoś mieszka - mówi pacjent u psychiatry.
- A dlaczego tak pan sądzi?
- Bo żona ciągle nosi tam jedzenie.
     53
Idzie Jasiu z Jąkałą obok torów. Jąkała mówi:
- Ja-ja-siu nie-nie i-idź przez toto..
- Jąkała nie zdążył, Jasia przejechał pociąg.
Jąkała biegnie do mamy Jasia i mówi:
- Ja-ja-sia-sia..
Mama Jasia przerwała mu mówiąc:
- Jąkało, szybko, do rzeczy!
Na to Jąkała:
- Szyna, szyna, na szynach maszyna, świzdu gwizdu, nie ma Jasia!
     96