Mąż dzwoni do biura, w którym pracuje jego żona blondynka:
- Słuchaj - mówi podekscytowany. Wróciłem wcześniej do domu i wyobraź sobie - tragedia! Twoja mama, a moja teściowa weszła na drzewo a konar, na którym stanęła, złamał się i ona zginęła!
Na to blondynka:
- Niemożliwe. A pod drzewem szukaliście?
     53
Dlaczego blondynka nie lubi bułki tartej?
- Bo się ją kiepsko masłem smaruje.
     76
Wczesnym rankiem przychodzi do
obory rolnik, mocno zmęczony po całonocnej libacji. Stawia wiaderko i zaczyna doić krowę. Po jakimś czasie krowa pyta:
- Co piło się wczoraj?
- Troszkę się wypiło.
- Boli główka dzisiaj, nieprawdaż?
- Oj, jak boli - mówi rolnik.
- No dobrze to złap za cycuszki to ja poskaczę.
     69
Z zeszytów szkolnych:
- Grzyby składają się z kapelusza, trzonu i robaków.
- Chciałbym mieć taki zawód jak mój tata, który jest na rencie.
- Całka całki to jak córka córki czyli wnuczka.
- Działalność polityczna ks. Robaka polegała na tym, że często odwiedzał karczmy.
- Doprowadzając do wszystkich zakątków pokarmy, krew pełni rolę kelnera.
- Cesarz Klaudiusz był nieśmiały, wiec nie odważył się zabić swojej żony.
- Kobiety z braku czegoś innego podniecała na wyspie ogień.
- Gdy go Basia ujrzała - zapłodniła się i spuściła oczy.
- Do chorób zawodowych zaliczamy: pylicę, gruźlicę i rzeżączkę.
- Gdy przyjrzymy się uważnie ogonowi żaby, to zauważymy że ona całkiem go nie ma.
     42
Spotykają się lew z tygrysem. Oboje bardzo zmartwieni, ale lew bardziej.
Tygrys pyta:
- Tez dostałeś powołanie do wojska?
- Taaa...będę musiał teraz zgolić moja piękną grzywę.
- To może uciekniemy?
- Najpierw spytajmy kogoś jak tam w tym wojsku jest rzeczywiście.
- OK
Idą przez las, spotykają mysz:
- Eee, mysz jak tam w wojsku?
- Jaka mysz? Jestem jeż na przepustce!
     36
- Panie doktorze, czy są już moje wyniki? Umieram z ciekawości.
- No, nie do końca z ciekawości.
     18