Antek poszedł nad rzekę łowić ryby. Rozpalił ognisko i już miał zarzucić wędkę, gdy zauważył kurę idącą w jego stronę. Nie namyślając złapał ją, oskubał, upiekł i zjadł. Nagle patrzy - drogą biegnie sąsiadka i woła:
- Antek, nie widziałeś mojej kury?
Antek spogląda na pióra leżące u jego stóp i mówi:
- Rozebrała się i popłynęła na drugą stronę rzeki!
     37
Przychodzi facet do burdelu, podchodzi w recepcji do burdelmamy i mówi:
- Wie pani, ja mam takie nietypowe życzenie...
- Ależ proszę pana, nasze pracownice są wysoko wykwalifikowane, nie ma problemu, proszę wybierać.
Wybrał dziewczynę, poszli, za chwilę dziewczyna wraca i mówi:
- No przykro mi, ale tak jak chce ten gość, to się nie da....
Burdelmama ją opieprzyła, posłała inną... goście w recepcji zaciekawieni...
Wraca ta druga i mówi:
- No racja, tak jak chce ten gość, to się nie da....
Goście już mocno podekscytowani, burdelmama się wkurzyła i sama poszła do gościa. Po chwili wraca i mówi:
- No rzeczywiście - tak jak on chce, to się nie da...
Tłumek facetów:
- Ale jak on chce?
- Na kredyt !
     73
Mąż wraca od innej o czwartej nad ranem. Zapala światło i widzi żonę z wałkiem w ręce.
- Zwariowałaś!? O czwartej rano kluski robisz!?
     62
Baca po imprezie widzi taxi i się pyta:
- Ile zapłacę na ul. Kostek?
- 20zł
- A dało by się za 15?
- Nie
Następnego dnia baca przechodzi koło taksówek i widzi, że pierwszy to ten wredny więc potchodzi od tyłu i każdego taksówkarza się pyta:
- Ile na ul. Kostek?
- 20zł.
- Dam panu 50 jak w drodze zrobi mi pan loda.
- Spadaj!
I tak przy każdej taksówce.
W koncu podchodzi do tego wrednego i mówi:
- Ile na ul. Kostek?
- 20
- Dam panu 50 jeżeli wjedzie pan powoli pod gorkę i pomacha swoim kolegom.
     40
- Dzień dobry sąsiadko, czy pani słyszała ostatnią wiadomość o Kowalskich?
- Nie, nie słyszałam...
- A ja słyszałam, że pani już słyszała.
     63
Facet przyszedł na komisariat zgłosić zaginięcie teściowej. Policjant mówi:
- Proszę podać rysopis zaginionej.
A facet na to:
- Wie Pan... Jakoś nie mam pamięci do twarzy.
     50