Mąż z żoną jedzą obiad w wykwintnej restauracji, kiedy nagle do ich stolika podchodzi oszałamiająco piękna, młoda dziewczyna,
całuje faceta w usta, mówi, że zobaczą się później i wychodzi.
Żona patrzy na męża z wściekłością:
- Kto to był?!
- Moja kochanka - odpowiada mąż.
- Wystarczy! Chcę rozwodu!
- Dobrze - odpowiada mąż - ale zauważ, że po rozwodzie nie będzie już wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na Karaibach,
nie będzie mercedesa w garażu i nie będzie weekendów na jachcie. Ale oczywiście możesz zrobić jak zechcesz.
W tym momencie żona zauważa ich wspólnego znajomego wchodzącego do restauracji z młodą, ładną dziewczyną:
- Kim jest ta dziewczyna obok Karola?
- To jego kochanka - informuje ją mąż.
- Nasza jest ładniejsza.
     99
Przychodzi Ecik do Masztalskiego i mówi:
- Pożycz mi pięć wiaderek wody.
- No coś ty??
- No, pożycz mi pięć wiader wody.
- Ale przecież ty masz swoją studnię.
- W zasadzie tak, ale wpadła do niej teściowa i woda sięga jej tylko do brody.
     101
Przychodzi blondynka do sklepu i kupuje 50, 60, 100, 200 kul na mole. Zdziwiony sprzedawca pyta:
- Po co pani tyle kul na mole?
- A co pan myśli że tak łatwo trafić mola?
     101
- Mój mąż ma fioletowego malucha!
- Kupił?
- Nie, przytrzasnął drzwiami...
     92
- Gdybyśmy przed baranem postawili wiadra: z woda i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usiłujący rożnymi przykładami przekonać słuchaczy, ze picie alkoholu jest szkodliwe.
- Wody! - odkrzykują słuchacze.
- Tak! A dlaczego?!
- Bo baran!
     43
Przychodzi mały Jaś do szkoły. Ma całą opuchniętą i czerwoną twarz. Pani pyta:
- Co się stało, Jasiu?
- Ooossss...
- No co się stało...
- Ooooosssssaaaaa...
- Co osa? Ugryzła cię?
- Nie, tato łopatą zabił!
     46