- Niech się pan nie martwi o serce, bije mocno i równym rytmem.
- A to dobrze!
- Taa... pytanie tylko czy wytrzymają to żebra...
     20
Wieczór. Łożnica małżeńska. Mąż zaczyna dobierać się do żony...
- Kochanie, daj spokój, boli mnie głowa...
- Dobra, to ja tylko skoczę do sąsiadki pożyczyć tabletki, za godzinkę wracam.
     92
Policjanci zastanawiają się co kupić swojemu szefowi na jego urodziny.
- Może książkę?
- Eeee. Książkę to on już ma.
     27
Żona wysłała męża-policjanta do sklepu po cytryny. Po godzinie policjant wraca do domu z pustą siatką.
- Nie było cytryn?
- Były. Kupiłem pół kilo i w drodze powrotnej chciałem sprawdzić, czy są dobre. Bo sprzedawczyni tak dziwnie na mnie patrzyła, jakby te cytryny były stare i zepsute. No więc jedną spróbowałem i okazała się kwaśna. Sprawdziłem po kolei cytryny i wszystkie okazały się kwaśne! Więc co miałem robić? Wyrzuciłem je do śmietnika, wróciłem się do sklepu i powiedziałem ekspedientce, co o niej myślę!
     94
Mąż do żony:
- Jest nasza rocznica ślubu. Musimy to jakoś uczcić. Co powiesz na Kajmany?
- Serio?!
- Mam już bilety.
- Nie wierzę... Super! Zaraz pakuję walizkę.
- Jaką walizkę? Przecież idziemy tylko do zoo na wystawę krokodyli.
     -6
Zdenerwowany tata do Jasia:
- Dlaczego znowu dostałeś pałę z historii?
- Bo nie chciałem wyjść na skarżypytę.
- Jak to?
- Bo pani mnie pytała, kto zabił Juliusza Cezara.
     101