Dwie starsze kobiety poszły do kina. Po seansie na ulicy spotykają trzecią. Ta pyta:
- Na czym byłyście?
- No... To... Takie... Z ziemi sterczy do góry.
- Słup?
- Nie, nie. Żywe.
- Drzewo?
- Nie, mniejsze.
- Kwiat jakiś?
- Tak, tak. Czerwony taki...
- Tulipan?
- Nie, nie. Kolce ma.
- Róża?
- O, właśnie! - zwracając się do drugiej. Róża, na czym byłyśmy?
- Na czym byłyście?
- No... To... Takie... Z ziemi sterczy do góry.
- Słup?
- Nie, nie. Żywe.
- Drzewo?
- Nie, mniejsze.
- Kwiat jakiś?
- Tak, tak. Czerwony taki...
- Tulipan?
- Nie, nie. Kolce ma.
- Róża?
- O, właśnie! - zwracając się do drugiej. Róża, na czym byłyśmy?
W zakonie siostra przełożona zbiera wszystkie zakonnice i mówi: Wczoraj stało się coś strasznego...na naszym terenie znaleziono prezerwatywę!
Wszystkie: O mój boże!
A jedna: Hihihi...
Przełożona: Ale to jeszcze nie wszystko - ta prezerwatywa była zużyta!
Wszystkie: O mój boże!
A jedna: Hihihi...
Przełożona: Ale teraz najgorsze - ta prezerwatywa była pęknięta!
Wszystkie: Hihihi...
A jedna: O mój boże!
Wszystkie: O mój boże!
A jedna: Hihihi...
Przełożona: Ale to jeszcze nie wszystko - ta prezerwatywa była zużyta!
Wszystkie: O mój boże!
A jedna: Hihihi...
Przełożona: Ale teraz najgorsze - ta prezerwatywa była pęknięta!
Wszystkie: Hihihi...
A jedna: O mój boże!
Jasiu jest pierwszy dzień w szkole i pani uzupełnia dane w dzienniku.
- Jasiu, co robi twoja mamusia?
Jaś odpowiada:
- Pracuje w agencji towarzyskiej.
- Hmm, no cóż, a twój tatuś?
- Jest alfonsem.
- Tak, to przykre ... ale na pewno masz rodzeństwo. Co robi np. siostra?
- Pracuje w agencji towarzyskiej.
- No dobrze, ... a brat?
- Brat jest na uniwersytecie.
Pani, trochę zdziwiona ale ciekawa , już z większa dozą optymizmu, pyta:
- No to świetnie, a co brat robi na tym uniwersytecie?
- Stoi w słoiku.
- Jasiu co tak chlupie w Twoim bucie?
- Owsianka.
- A co robi owsianka w Twoim bucie?
- Chlupie tatusiu.
- Owsianka.
- A co robi owsianka w Twoim bucie?
- Chlupie tatusiu.
Przekomarza się mąż z żoną:
- A ty masz małe cycki!
- A ty... a ty...
Żona gorączkowo przebiega zakamarki swojego umysłu: członka ma dużego, wynagrodzenie ogromne, super sylwetka, przystojniak, wielki erudyta, mnóstwo przyjaciół... Nie znajdując nic lepszego w rozpaczy krzyczy:
- A twoja żona ma małe cycki!
- A ty masz małe cycki!
- A ty... a ty...
Żona gorączkowo przebiega zakamarki swojego umysłu: członka ma dużego, wynagrodzenie ogromne, super sylwetka, przystojniak, wielki erudyta, mnóstwo przyjaciół... Nie znajdując nic lepszego w rozpaczy krzyczy:
- A twoja żona ma małe cycki!
Dwie blondynki jeżdżą na rowerach. Nagle jedna staje i zaczyna spuszczać powietrze z kół.
- Co ty robisz? - pyta druga.
- Spuszczam powietrze z kół, bo mam za wysoko siodełko.
Nagle druga, mocno zdenerwowana, zaczyna odkręcać kierownicę i zamienia z siodełkiem.
- A ty co robisz? - pyta zdziwiona koleżanki.
- Zawracam! Nie będę jeździć z taką kretynką!
- Co ty robisz? - pyta druga.
- Spuszczam powietrze z kół, bo mam za wysoko siodełko.
Nagle druga, mocno zdenerwowana, zaczyna odkręcać kierownicę i zamienia z siodełkiem.
- A ty co robisz? - pyta zdziwiona koleżanki.
- Zawracam! Nie będę jeździć z taką kretynką!