Jak długo należy patrzeć na teściową jednym okiem?
- Tak długo aż się muszka ze szczerbinką zgra.
- Tak długo aż się muszka ze szczerbinką zgra.
Hipochondryk u lekarza
- Doktorze. Żona mnie zdradza a rogi mi nie rosną
- Wie Pan, z tymi rogami to taka przenośnia
- Uff, co za ulga. Już myślałem że to niedobór wapnia.
- Doktorze. Żona mnie zdradza a rogi mi nie rosną
- Wie Pan, z tymi rogami to taka przenośnia
- Uff, co za ulga. Już myślałem że to niedobór wapnia.
Żona mówi do męża:
- Musisz wreszcie wybrać: albo ja albo piwo.
- A ile byłoby tego piwa?...
- Musisz wreszcie wybrać: albo ja albo piwo.
- A ile byłoby tego piwa?...
Z zeszytów szkolnych:
- Dziewica Orleańska dopiero na stosie straciła cnotę z reszta ciała.
- Idąc do szkoły wykoleił się tramwaj.
- Kochanowski był studentem, poetą i za granicą.
- Na pojezierzach są takie formy polodowcowe jak morele czołowe.
- Głowa osadzona jest na zębie trzonowym kręgosłupa.
- Furmanka poruszana jest silnikiem bez koni mechanicznych - wystarczy tylko dać im owies.
- Po bitwie na polu grunwaldzkim zostało więcej nieboszczyków niż przyszło.
- Komisja Edukacji Narodowej obejmowała wszystkie dziewczęta.
- Po głębszym namyśle stwierdzam, że bajki Krasickiego nie są głupie.
- Figi są to owoce, składające się z bardzo drobnych cząsteczek maku.
- Dziewica Orleańska dopiero na stosie straciła cnotę z reszta ciała.
- Idąc do szkoły wykoleił się tramwaj.
- Kochanowski był studentem, poetą i za granicą.
- Na pojezierzach są takie formy polodowcowe jak morele czołowe.
- Głowa osadzona jest na zębie trzonowym kręgosłupa.
- Furmanka poruszana jest silnikiem bez koni mechanicznych - wystarczy tylko dać im owies.
- Po bitwie na polu grunwaldzkim zostało więcej nieboszczyków niż przyszło.
- Komisja Edukacji Narodowej obejmowała wszystkie dziewczęta.
- Po głębszym namyśle stwierdzam, że bajki Krasickiego nie są głupie.
- Figi są to owoce, składające się z bardzo drobnych cząsteczek maku.
Pływają dwie rybki w akwarium i o czymś dyskutują. Dyskusja jest coraz bardziej zażarta, w końcu dochodzi do kłótni i rybki obrażone na siebie nawzajem odpływają w przeciwległe kąty swojego akwarium. Mija jakiś czas, widać, że jedna z rybek mocno się zastanawia, po czym podpływa do drugiej i mówi:
- No dobrze, przyjmijmy, że nie ma Boga, w takim razie: KTO zmienia wodę w akwarium?
- No dobrze, przyjmijmy, że nie ma Boga, w takim razie: KTO zmienia wodę w akwarium?