Pacjent do lekarza:
- Doprawdy, nie wiem jak się panu odwdzięczyć...
- Bez przesady. Dobrze pani wie...
- Doprawdy, nie wiem jak się panu odwdzięczyć...
- Bez przesady. Dobrze pani wie...
Jasiu pyta mamy:
- Mamusiu, dla kogo jest taki duży kawałek tortu?
- Dla ciebie Jasiu.
- Taki mały?
- Mamusiu, dla kogo jest taki duży kawałek tortu?
- Dla ciebie Jasiu.
- Taki mały?
Szkot do kumpla:
- Rzucam palenie!
- O, a dlaczego ?
- A do kitu z takim paleniem. Raz poczęstują a raz nie.
- Rzucam palenie!
- O, a dlaczego ?
- A do kitu z takim paleniem. Raz poczęstują a raz nie.
Spotykają się dwie blondynki.
- Wiesz mój syn ma 3 miesiące, a już siedzi - chwali się jedna
- Tak a, za co!?
- Wiesz mój syn ma 3 miesiące, a już siedzi - chwali się jedna
- Tak a, za co!?
Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: "Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!" I mach! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały Zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie:
- Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!
- Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!