Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szansę:
- Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostane trójkę?
Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi:
- Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostane 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Profesor już chce wpisywać 4 ale student wciąż nie daje mu spokoju:
- Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5?
Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry:
- Panie, co pan???!!!
- Dobra, niech będzie 4.
- Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostane trójkę?
Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi:
- Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostane 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Profesor już chce wpisywać 4 ale student wciąż nie daje mu spokoju:
- Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5?
Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry:
- Panie, co pan???!!!
- Dobra, niech będzie 4.
Przychodzi lekarz do dziewczyny i się pyta
- Dlaczego pani płacze. Przecież urodziła pani pięknego synka.
- Tak, ale on ma rude włosy. Mój mąż dowie się że go zdradzałam!
- Spokojnie zajmę się tym.
Po spotkaniu męża lekarz pyta "szczęśliwego" ojca:
- Jak często uprawia pan z żoną seks?
- Raz w tygodniu.
- Proszę nie kłamać.
- Noooo... raz w miesiącu
- Proszę pana znam się na tym i...
- No dobra, raz na pół roku!
- I widzisz pan coś narobił swoim zardzewiałym ustrojstwem!
- Dlaczego pani płacze. Przecież urodziła pani pięknego synka.
- Tak, ale on ma rude włosy. Mój mąż dowie się że go zdradzałam!
- Spokojnie zajmę się tym.
Po spotkaniu męża lekarz pyta "szczęśliwego" ojca:
- Jak często uprawia pan z żoną seks?
- Raz w tygodniu.
- Proszę nie kłamać.
- Noooo... raz w miesiącu
- Proszę pana znam się na tym i...
- No dobra, raz na pół roku!
- I widzisz pan coś narobił swoim zardzewiałym ustrojstwem!
Spotyka się dwóch ateistów. Jeden pyta się drugiego:
- Co tam u ciebie?
- Byłem w kościele.
- I co? Jak tam było?
- Jedno wielkie oszustwo! Wszyscy śpiewają, wszyscy robią zrzutkę, a pije tylko jeden!
- Co tam u ciebie?
- Byłem w kościele.
- I co? Jak tam było?
- Jedno wielkie oszustwo! Wszyscy śpiewają, wszyscy robią zrzutkę, a pije tylko jeden!
Jaś i Małgosia poszli w odwiedziny do babci. Jasio pyta babci:
- Babciu, skąd się biorą dzieci?
- No wiesz... - odpowiada babcia - dzieci przynosi bocian.
Na to Małgosia do Jasia:
- Weź jej powiedz, bo umrze i się nie dowie.
- Babciu, skąd się biorą dzieci?
- No wiesz... - odpowiada babcia - dzieci przynosi bocian.
Na to Małgosia do Jasia:
- Weź jej powiedz, bo umrze i się nie dowie.