Rozmawiają dwaj wędkarze:
- Nie uwierzysz, złowiłem wczoraj 5-kilogramowego karpia!
- A ja węgorza, który miał 4 metry!
- Niemożliwe!
- To prawda! - potwierdza żona - Józek go cały dzień rozciągał!
- Nie uwierzysz, złowiłem wczoraj 5-kilogramowego karpia!
- A ja węgorza, który miał 4 metry!
- Niemożliwe!
- To prawda! - potwierdza żona - Józek go cały dzień rozciągał!
Pewnego dnia na siłowni ćwiczący pyta trenera:
- Trenerze z jakiego mam urządzenia korzystać, żeby laski na mnie leciały?
- Z bankomatu mój drogi
- Trenerze z jakiego mam urządzenia korzystać, żeby laski na mnie leciały?
- Z bankomatu mój drogi
Szkot i Żyd poszli do restauracji. Po obfitym posiłku przychodzi kelner z rachunkiem. Ku zdumieniu wszystkich, Szkot mówi do Żyda:
- Pozwól, że ja zapłacę.
I faktycznie zapłacił.
Następnego dnia w gazetach pojawił się nagłówek: Słynny żydowski brzuchomówca znaleziony martwy.
- Pozwól, że ja zapłacę.
I faktycznie zapłacił.
Następnego dnia w gazetach pojawił się nagłówek: Słynny żydowski brzuchomówca znaleziony martwy.
Do lekarza przychodzi robotnik z dwoma workami cementu.
- Po co pan przyniósł ze sobą dwa worki?
- A co? Dwa, to za mało?
- Po co pan przyniósł ze sobą dwa worki?
- A co? Dwa, to za mało?
Zomowiec łapie młodego człowieka i mocno trzymając pyta:
- Student?
- Spadaj! Jestem złodziejem, chuliganem i ćpunem.
- A to bardzo pana przepraszam.
- Student?
- Spadaj! Jestem złodziejem, chuliganem i ćpunem.
- A to bardzo pana przepraszam.