Jaś poszedł na imieniny do Kazia.
- Jasiu - mówi mama Kazia - poczęstuj się jeszcze ciastkiem.
- Nie mogę, jestem już pełny!
- To weź sobie do kieszeni jabłko na drogę.
- Kieszenie też mam już pełne.
U lekarza:
- Panie doktorze, czy wyleczy mnie pan z bezsenności?
- Tak, ale najpierw trzeba ustalić i zlikwidować przyczynę.
- Lepiej nie. Żona jest bardzo przywiązana do naszego dziecka.
- Panie doktorze, czy wyleczy mnie pan z bezsenności?
- Tak, ale najpierw trzeba ustalić i zlikwidować przyczynę.
- Lepiej nie. Żona jest bardzo przywiązana do naszego dziecka.
Minister rozmawia ze swoim dzieckiem.
- Zmniejszymy podatki o połowę, zalepimy dziurę budżetową... A jutro jaką bajeczkę Ci opowiedzieć?
- Zmniejszymy podatki o połowę, zalepimy dziurę budżetową... A jutro jaką bajeczkę Ci opowiedzieć?
Nauczycielka pyta Jasia:
- Jasiu, czemu Małgosia płacze?
- Z lenistwa.
- Ale jak to?
- Usiadła na kaktusie i nie chce jej się teraz wstać.
- Jasiu, czemu Małgosia płacze?
- Z lenistwa.
- Ale jak to?
- Usiadła na kaktusie i nie chce jej się teraz wstać.