Idzie sobie przez las Czerwony Kapturek. Nagle podchodzi do niego wilk i pyta:
- Dokąd idziesz Czerwony Kapturku?
- Idę do swojej babci.
- A po co idziesz do tej babci?
- Niosę dla niej różne słodycze, łakocie.
- A możesz mi podać jej adres?
- www.babcia.com.pl
     511
Na ćwiczenia wojskowe rezerwistów powołano znanego profesora. W kancelarii sierżant pyta:
- Czy chodził pan do szkoły?
- Tak. Skończyłem podstawówkę, potem liceum, następnie dwa fakultety na studiach, potem doktorat...
- Dość! - przerywa sierżant. - Zapiszcie, kapralu, że umie czytać.
     51
Dlaczego, kiedy ja rozmawiam z Bogiem, nazywa się to modlitwą, a kiedy Bóg rozmawia ze mną - schizofrenią?
     15
- Sierżancie Kowalski, w nagrodę za Waszą służbę, dostajecie awans z drogówki do śledczej - już nie będziecie marznąć w radiowozie.
- Ale panie komendancie, litości! Ale ja... Ja się jeszcze buduję...
     85
Pójście na wojnę bez Francji jest jak pójście na polowanie bez akordeonu.
     46
Pewna młoda kobieta przeprowadziwszy się na wieś postanowiła założyć małą hodowlę kur. Pyta więc sąsiada:
- Ile powinnam kupić niosek, żeby starczyło jaj dla całej rodziny?
- Niech pani kupi 15 niosek i jednego koguta - podpowiada sąsiad.
Po kilku dniach sąsiad przychodzi w odwiedziny do młodej gospodyni i widzi, że obok każdej z kupionych przez nią kur kręcą się koguty.
- Ile pani tych kogutów kupiła? - pyta zaskoczony.
- Tyle, ile kur - odpowiada kobieta.
- Po co? Wystarczyłby jeden, no może dwa.
Na to kobieta karcącym głosem:
- To pan tak myśli! Ale to jest typowo męski punkt widzenia.
     70