Impreza informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. Dwóch adminów pije bruderszafta:
- To co? Mówmy sobie po IP!
- To co? Mówmy sobie po IP!
Blondynka na ulicy mówi:
- Przepraszam pana, która godzina?
- Jest piętnaście po trzeciej.
- To dziwne, zadaję każdemu to samo pytanie przez cały dzień i za każdym razem dostaję inną odpowiedź.
- Przepraszam pana, która godzina?
- Jest piętnaście po trzeciej.
- To dziwne, zadaję każdemu to samo pytanie przez cały dzień i za każdym razem dostaję inną odpowiedź.
W szkole:
- Hej, ty tam, pod oknem - kiedy był pierwszy rozbiór polski? Pyta nauczyciel.
- Nie wiem.
- A w którym roku była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie pamiętam
- To co ty właściwie wiesz? Jak chcesz zdać maturę?
- Ale ja tu tylko kaloryfer naprawiam.
- Hej, ty tam, pod oknem - kiedy był pierwszy rozbiór polski? Pyta nauczyciel.
- Nie wiem.
- A w którym roku była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie pamiętam
- To co ty właściwie wiesz? Jak chcesz zdać maturę?
- Ale ja tu tylko kaloryfer naprawiam.
- Panie doktorze, mój pies bardzo lubi biegać za samochodami...
- Ależ proszę pana, wiele psów lubi gonić samochody. To chyba nie jest żaden problem.
- Tak, ale mój pies dogania samochody, a potem je zakopuje w ogródku.
- Ależ proszę pana, wiele psów lubi gonić samochody. To chyba nie jest żaden problem.
- Tak, ale mój pies dogania samochody, a potem je zakopuje w ogródku.
Przychodzi baba z drutem w uchu, a lekarz się pyta:
- Co pani robi?
- Słucham metalu.
- Co pani robi?
- Słucham metalu.