Gabinet lekarski w przychodni rejonowej w Rejowcu Fabrycznym. Akurat czwartek, więc przyjmuje psychiatra. Wchodzi gościu - na oko jakieś 47 lat, grubawy, łysiejący na czubku głowy, w okularach, ma pekaesy. Zezuje i przegina głowę na lewo.
- Na co się Pan uskarża? - pyta lekarz.
- Żo-żo-żona mi sieeeee pu-pu-puszcza!
- A gdzie teraz wiernej szukać? - mówi lekarz.
- Sy-sy-syn włóczy się i chu-chu-chuligani.
- No, ale jeszcze nikogo nie zabił, nie?
- No-no-no iii... sz-sz-szczam w nocy do łó-łó-łóżka.
- Spróbujemy zaradzić. Proszę łykać nervosal dwa razy dziennie i przyjść za dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach koleś przychodzi. Roześmiany, dżinsy czerwone, sweterek w romby. - Co słychać? - pyta medyk.
- Wporzo.
- Jak żona?
- Puszcza się. Ale gdzie teraz szukać wiernej?
- Synalek?
- Rozrabia. Ale nikogo nie zabił.
- A jak tam w nocy?
- Szczam. Ale do rana zawsze zdąży wyschnąć.
     80
- Jasiu!
- Co tato?
- Brałeś książkę z Kamasutrą?
- No, brałem.
- Dorysowałeś tam coś?
- No... chyba tak.
- To idź teraz matkę rozplącz.
     1
Przychodzi baba do warzywniaka i mówi :
- Poproszę kilo ziemniaków.
- Przykro mi ziemniaki się skończyły.
- To poproszę kilo kartofli.
     32
Tato, a gdzie żyją jeże?
- A chu** ich wie!
- Tato, a czemu jeże kłują?
- A chu** ich wie!
- Tato, a kiedy pojawiły się jeże?
- A chu** ich wie!
- Zostaw tatę w spokoju - wtrąciła się mama.
- Niee, niech pyta, skąd ma się szczeniak dowiedzieć wszystkiego o jeżach!
     106
Nauczyciel pyta uczniów:
- Lepiej jest brać czy dawać?
Zgłasza się Jasio:
- Mój tata mówi, że lepiej jest dawać i zawsze to robi...
- Tak, a kim jest twój tata?
- Bokserem.
     69
Jasio wraca ze szkoły z pokrwawionym nosem.
- Co ci się stało? - pyta mama.
- To przez tego magika z cyrku, który podczas przedstawienia wyciągnął mi z nosa złotą monetę!
- I zostawił cię w takim stanie?
- On nie! Po przedstawieniu moi koledzy szukali następnych monet!
     80