Jakie są najgorsze cztery lata w życiu blondynki?
- Ósma klasa.
- Ósma klasa.
Jak nazywa się choroba, która paraliżuje blondynki od pasa w dół?
- Małżeństwo.
- Małżeństwo.
Co zrobić, gdy blondynka rzuca w ciebie granatem?
- Złapać, wyciągnąć zawleczkę i odrzucić!
- Złapać, wyciągnąć zawleczkę i odrzucić!
- Co powiedziała blondynka oglądając film porno?
- O! To ja!
- O! To ja!
Co może uderzyć blondynkę, a ta nawet nie będzie o tym wiedzieć?
- Myśl.
- Myśl.
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego.
- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...
Mechanik:
- To olej.
Blondynka:
- OK. Olewam...
- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...
Mechanik:
- To olej.
Blondynka:
- OK. Olewam...
Po czym poznać, że blondynka pisała na komputerze?
- Po śladach korektora na monitorze...
- Po śladach korektora na monitorze...
Przychodzi blondynka do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mam 2 kręgosłupy.
- Ależ to niemożliwe!
- Ale ja naprawdę mam 2 kręgosłupy!
- Dobrze zrobimy badania.
Po badaniach lekarz mówi do blondynki:
- Droga Pani tampony się wyciąga, a nie upycha jeden po drugim!
- Panie doktorze mam 2 kręgosłupy.
- Ależ to niemożliwe!
- Ale ja naprawdę mam 2 kręgosłupy!
- Dobrze zrobimy badania.
Po badaniach lekarz mówi do blondynki:
- Droga Pani tampony się wyciąga, a nie upycha jeden po drugim!
Blondynka budzi w nocy męża i szepcze:
- Słyszysz te hałasy w kuchni? To złodzieje!
- Ależ kochanie, złodzieje nigdy nie zachowują się tak głośno.
Po godzinie blondynka znów budzi męża:
- Złodzieje! Słyszysz, jak w kuchni cicho?
- Słyszysz te hałasy w kuchni? To złodzieje!
- Ależ kochanie, złodzieje nigdy nie zachowują się tak głośno.
Po godzinie blondynka znów budzi męża:
- Złodzieje! Słyszysz, jak w kuchni cicho?
Do lekarza przychodzi blondynka i stwierdza, że jest śmiertelnie chora. Dotyka palcem wskazującym plecow, brzucha, głowy i nóg.
- Boli mnie tutaj, tutaj i tutaj- mówi.
Lekarz patrzy na nią podejrzliwie.
- Czy jest pani naturalną blondynką?
- Oczywiście!
- W takim razie ma pani złamany palec.
- Boli mnie tutaj, tutaj i tutaj- mówi.
Lekarz patrzy na nią podejrzliwie.
- Czy jest pani naturalną blondynką?
- Oczywiście!
- W takim razie ma pani złamany palec.