Kłócą się dwie blondynki:
- Idziemy na "Matriksa"!
- Ja chcę iść na "Star Wars"!
- Nie, idziemy na "Matriksa"!
- A właśnie, że na "Star Wars"!
Podchodzi do nich brunetka i proponuje:
- To może pójdziecie na kompromis?
- Fajnie, a gdzie to grają?
- Idziemy na "Matriksa"!
- Ja chcę iść na "Star Wars"!
- Nie, idziemy na "Matriksa"!
- A właśnie, że na "Star Wars"!
Podchodzi do nich brunetka i proponuje:
- To może pójdziecie na kompromis?
- Fajnie, a gdzie to grają?
Prześwietlono głowe blondynki. Na zdjęciu okazało się, że zamiast mózgu ma cienką nitke, łączącą oba końce głowy. Postanowiono zrobić eksperyment i przecięto nitkę. Co sie stało?
- Blondynce uszy odpadły.
- Blondynce uszy odpadły.
Dlaczego blondynka w czasie zimy chowa się do kąta?
- Bo podobno kąt ma 90 stopni.
- Bo podobno kąt ma 90 stopni.
Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. W pierwszym dniu namalowała 15 km pasów, w drugim dniu 3 km pasów a w trzecim tylko 1 km pasów.
W tym samym dniu wzywa ją szef i mówi:
- Co się z panią dzieje?? - pyta się szef - Coraz gorzej pani pracuje!
Na co blondynka odpowiada:
- To nie ja gorzej pracuje tylko, że do wiadra z farbą mam coraz dalej.
W tym samym dniu wzywa ją szef i mówi:
- Co się z panią dzieje?? - pyta się szef - Coraz gorzej pani pracuje!
Na co blondynka odpowiada:
- To nie ja gorzej pracuje tylko, że do wiadra z farbą mam coraz dalej.
List blondynki:
Pisze do ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział,że do ciebie pisze. Jak ten list dostaniesz,to znaczy,że do ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to daj mi znać,to go wyśle jeszcze raz.Pisze do ciebie wolno,bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać.
Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie,że najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce, jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła.Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Pogoda nie jest najgorsza, w zeszłym tygodniu padało tylko 2 razy, za pierwszym razem 3 dni,a za drugim 4. Co do kurtki,którą chciałeś wujek Piotr powiedział, że jak ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie.Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni.
Twoja siostra Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła, nie znamy jeszcze płci, więc ci nie powiem czy jesteś ciociom czy wujkiem.
Gorzej z twoim bratem Jankiem, zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć.
twoja mamusia Dusia.
PS
Chciałam ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam...
Pisze do ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział,że do ciebie pisze. Jak ten list dostaniesz,to znaczy,że do ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to daj mi znać,to go wyśle jeszcze raz.Pisze do ciebie wolno,bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać.
Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie,że najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce, jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła.Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Pogoda nie jest najgorsza, w zeszłym tygodniu padało tylko 2 razy, za pierwszym razem 3 dni,a za drugim 4. Co do kurtki,którą chciałeś wujek Piotr powiedział, że jak ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie.Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni.
Twoja siostra Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła, nie znamy jeszcze płci, więc ci nie powiem czy jesteś ciociom czy wujkiem.
Gorzej z twoim bratem Jankiem, zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć.
twoja mamusia Dusia.
PS
Chciałam ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam...
Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona, blondynka spazmatycznie szlocha.
- Czuję się okropnie - mówi do niego - Prasowałam twój garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni.
- Nie przejmuj się tym - pociesza ją mąż - Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru.
- Tak, na szczęście! - mówi żona wycierając łzy - Dzięki temu mogłam naszyć łatę.
- Czuję się okropnie - mówi do niego - Prasowałam twój garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni.
- Nie przejmuj się tym - pociesza ją mąż - Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru.
- Tak, na szczęście! - mówi żona wycierając łzy - Dzięki temu mogłam naszyć łatę.
Policjant zatrzymuje blondynkę prowadzącą samochód pod prąd jednokierunkowej ulicy.
- Czy pani wie, że tą ulicą można jeździć tylko w jednym kierunku?
- Czemu się pan czepia, czy ja jadę w dwóch!?
- Czy pani wie, że tą ulicą można jeździć tylko w jednym kierunku?
- Czemu się pan czepia, czy ja jadę w dwóch!?
Wchodzi blondynka do sklepu.
- Poproszę pastę do butów.
- A do jakich ?
- numer 46.
- Poproszę pastę do butów.
- A do jakich ?
- numer 46.
Jedzie blondynka z psem autobusem. Kierowca pyta:
- Czy zapłaciła pani za psa?
- Nie, dostałam na urodziny.
- Czy zapłaciła pani za psa?
- Nie, dostałam na urodziny.
Rozmawiają dwie blondynki:
- Po co idziesz do fryzjera ? - pyta jedna.
- Muszę przefarbować włosy, niedługo matura...
- Po co idziesz do fryzjera ? - pyta jedna.
- Muszę przefarbować włosy, niedługo matura...