Szkoła, nauczycielka pyta klasie:
- Jeśli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to ile zostanie?
Do odpowiedzi rwie się Jasiu:
- Żaden, pani profesor, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.
- Poprawna odpowiedź to cztery, Jasiu, ale podoba mi się twój tok rozumowania...
- To teraz ja zadam pani pytanie - mówi Jasiu.
- Na ławce siedzą trzy kobiety. Każda z nich je loda. Pierwsza delikatnie oblizuje gałkę, druga ssie go całymi ustami tworząc z loda stożek, a trzecia odgryza jednym ruchem pół loda. Która z nich jest mężatką?
Pani chwile się zastanawia i pewnym głosem odpowiada:
- Wydaje mi się, że ta, która ssie loda całymi ustami tworząc stożek.
- Poprawna odpowiedź brzmi: ta, która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pani tok rozumowania...
     62
- Moja starsza siostra ma szczęście! - mówi Jaś do kolegi.
- Dlaczego?
- Była na imprezie, na której urządzono konkurs. Każdy chłopak musiał pocałować dziewczynę albo dać jej czekoladę.
- No i co?
- Przyniosła, aż 20 czekolad!
     53
Pani pyta w szkole:
- Jasiu jak jest różnica między światłem słonecznym, a elektrycznym?
- Za słoneczne się nie płaci.
     71
- Tato, mama mówiła, że ta szyba w naszych drzwiach wejściowych jest nietłukąca.
- Tak, Jasiu.
- Otóż muszę ci powiedzieć, że oboje bardzo się myliliście.
     78
W szkole pani pyta dzieci, co robi się w zimie. Zgłasza się Krzysiu:
- No w zimie, to jeździmy na nartach i rzucamy się śnieżkami.
Zgłasza się Małgosia:
- W zimie jeździmy na sankach i lepimy bałwana.
- Jasiu, a Ty co powiesz ciekawego? - pyta pani.
- W zimie to wilki uprawiają seks na lodzie.
- Jasiu, tak nie można!
- Można, można, tylko łapy trochę się ślizgają...
     96
- Mamo, co ludzie robią ze starymi samochodami? - Jasiu pyta mamy
- To proste synku, sprzedają je naszemu ojcu.
     72
Tatko, czym różni się mężczyzna od kobiety? - pyta jasiu
- Synku, u mnie, mężczyzny rozmiar nogi 45, u mamy 36. Tak więc, widzisz... różnica jest między nogami.
     76
Zdenerwowany tata do Jasia:
- Dlaczego znowu dostałeś pałę z historii?
- Bo nie chciałem wyjść na skarżypytę.
- Jak to?
- Bo pani mnie pytała, kto zabił Juliusza Cezara.
     60
- Co dziś robiłeś na podwórku? - mama pyta Jasia
- Udawałem ptaka.
- A co robiłeś? Śpiewałeś czy ćwierkałeś?
- Jadłem robaki.
     58
Jasio zza drzwi łazienki woła do mamy:
- Mamo! Jaką koszulkę mam dzisiaj ubrać?
- Z krótkim rękawkiem, a czemu pytasz?
- Bo nie wiem dokąd mam umyć ręce...
     76