Jasiu chwali się kolegom:
- Jestem silny jak byk, bo jem dużo mięsa.
Na to jeden ze słuchaczy:
- Wątpię. Ja na przykład jem dużo ryb, a nie umiem pływać.
     75
Mały Jaś ogląda z ojcem telewizję. Nagle pojawiła się plansza: - "Film tylko dla dorosłych".
Jasiu pyta:
- Dlaczego tego filmu nie mogą oglądać dzieci?
- Cicho bądź, zaraz zobaczysz.
     47
Jasiu zgubił w tłumie ojca i zwrócił się o pomoc do policjanta:
- Czy nie widział pan takiego jednego pana, bez takiego chłopca jak ja?
     75
Nauczycielka w szkole zadała dzieciom na za tydzień napisanie wypracowania pt: "Co niezwykłego zdarzyło się w mojej rodzinie w ostatnim czasie".
Po tygodniu pani prosi Jasia, aby zaczął czytać swoją pracę. Jasio zaczyna:
- Mój tatuś wpadł do studni w zeszłym tygodniu...
- O mój Boże, czy wszystko z nim w porządku? - zmartwiła się nauczycielka.
- Chyba już tak, bo wczoraj przestał krzyczeć o pomoc...
     88
- Czego jeszcze nie było tysiąc lat temu? - pyta nauczycielka uczniów.
- Samolotów, elektroniki, samochodów...
Na to Jaś odpowiada:
- Mnie i mojego brata.
     90
- Jasiu, skąd Ci przyszło do głowy, że połówka jest mniejsza od ćwiartki?
- To niech pani porówna ćwiartkę słonia z połówką myszy!
     85
- Jasiu - mówi pani nauczycielka - czy wierzysz w życie pozagrobowe?
- Nie. A dlaczego pani pyta?
- Bo przed szkołą stoi Twój dziadek, na którego pogrzeb zwolniłeś się wczoraj z lekcji.
     74
Na lekcji:
- Powiedz Jasiu, z czego zrobiona jest Twoja kurtka?
- Z wełny.
- Znakomicie. Powiedz więc teraz, jakiemu zwierzęciu zawdzięczasz swoją kurtkę?
- Tacie.
     90
Jaś patrzy na mamę, która czyni bezskuteczne wysiłki, by uspokoić jego młodszego braciszka:
- Mamo, czy to aniołek przyniósł nam go z nieba? - pyta.
- Tak kochanie.
- He... To ja się wcale nie dziwię, że go stamtąd wyrzucili...
     58
Mama Jasia pyta męża:
- I co, udało się kupić coś dzieciom pod choinkę?
- Owszem, patrz jaki śliczny stojak.
     48