- Jasiu, podejdź do mapy i pokaż na niej Amerykę - zwraca się nauczycielka do ucznia.
Chłopiec posłusznie wykonuje polecenie.
- Bardzo dobrze, możesz usiąść - mówi pani. - A wy, dzieci, powiedzcie mi, kto odkrył Amerykę?
- Jasiu! - odpowiada klasa.
     84
Jasiu do taty:
- Tato, czy atrament jest drogi?
- Nie, Jasiu.
- To w takim razie nie rozumiem, dlaczego mama się na mnie tak złościła, gdy wylałem go na dywan.
     72
- Mamo dzieci w szkole mówią ze mam długie ręce!
- Nie, nie masz, tylko nie machaj rękoma bo sufit rysujesz...
     42
Nauczycielka pyta Jasia:
- Jasiu kim chcesz zostać w przyszłości?
- Lekarzem.
- Przecież Ty się boisz zastrzyków.
- No tak, ale wtedy będę po bezpiecznej stronie igły.
     83
Jaś do nauczycielki:
- Ja to nie chcę nic mówić, ale mój tata powiedział, że jeśli jeszcze jedna uwaga znajdzie się w dzienniczku, to się komuś zdrowo oberwie.
     80
Mama pyta Jasia:
- Jasiu, dlaczego poobklejałeś ściany gołymi babami?
- A co, mam się na gołe ściany gapić?
     37
Nauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA. Jaś spojrzał na kartkę, potem na nauczyciela i mówi:
- Ale pan jest roztargniony. Miał pan wystawić ocenę, a nie się podpisywać
     36
- Mamo, zrobiłem dobry uczynek! - mówi Jasiu do mamy.
- Naprawdę? A co takiego?
- Sąsiad nie mógł zdążyć na autobus, ale kiedy odpiąłem smycz z obroży Reksia to zdążył...
- Co zrobiłeś?
- Poszczułem sąsiada Reksiem i zdążył na autobus.
     63
Przychodzi Jasiu do domu i mówi:
- Mamo, mamo, dzieci ze szkoły śmieją się ze mnie, że mam głuchą mamę.
Mama mówi:
- Nie Jasiu, nie potrzeba nam cukru.
     35
Jasiu poszedł z tatą do cyrku. Podczas przedstawienia z uwagą obserwuje, jak mężczyzna przebrany za kowboja jeździ wokół areny na koniu i rzuca nożami w ścianę, pod którą stoi kobieta. Widzowie klaszczą.
- Z czego się oni tak cieszą? - dziwi sie Jasiu - Przecież ani razu nie trafił?!
     62